Wielu z nas chociaż raz w życiu postawiło przed sobą wyzwanie – od jutra wstaję wcześniej! Zdecydowana część również poległa w tym postanowieniu i nadal wstaje na ostatnią chwile, włącza kolejne drzemki i przedłuża sen kosztem śniadania. Jak znaleźć w sobie motywacje i być wytrwałym we wstawaniu rano? Jest parę sposobów!
Szukając motywacji do przesunięcia swojego zegara biologicznego na wcześniejsze godziny, warto zadać sobie pytanie dlaczego chcemy to zrobić. Może pragniecie mniej nerwowych poranków, znalezienia czasu dla siebie albo produktywnego rozpoczęcia dnia. Cokolwiek by to nie było, pomyślcie dobrze. To właśnie odpowiedź na to „dlaczego?” będzie was powstrzymywało przed wciśnięciem drzemki i wysyłało do łóżka wieczorem.
Jeżeli dzisiaj budzicie się o 8:00, a waszym celem jest godzina 6:00 – nie róbcie niczego drastycznie. Nic tak nie odstrasza, jak nagłe zmiany i zmuszanie się. Przestawiajcie swoje budziki stopniowo, o 10-15 minut, co parę dni. To pomoże przejść przez proces przyzwyczajania się do nowej godziny i sprawi, że nie będzie on tak bolesny. Nie tylko psychicznie nie będzie to trudne, ale również fizycznie. Ciało będzie powoli przesuwać swoją rutynę, aż w którymś momencie, nawet nie zauważy, że naturalnie budzi się o 6:00.
Ważną kwestią jest umiejscowienie budzika. Jeżeli trzymacie go przy łóżku albo pod poduszką, łatwo wcisnąć drzemkę lub wyłączyć go całkowicie i wrócić do słodkiego snu. Dobrym sposobem na wygranie z samym sobą, jest położenie telefonu pod drugiej stronie pokoju. W ten sposób, siłą rzeczy będzie zmuszeni, żeby wygrzebać się spod kołdry i wyjść z łóżka. Te parę kroków może sprawić, że już nie będziecie odczuwać tak silnej potrzeby przyłożenia głowy do poduszki. Co może również pomóc, to miła melodia albo ulubiona piosenka ustawiona jako dźwięk budzika. Wycieczka po telefon nie będzie wtedy wyścigiem z czasem, by wyłączyć denerwujący jazgot, a przyjemnym początkiem poranka.
Podtrzymać wewnętrzną motywacje może również wizja łatwego i szybkiego śniadania. Wiele można przygotować poprzedniego dnia! Jeżeli rano męczy cię mielenie kawy – zmiel porcję wieczorem. Dobrym pomysłem są również tzw. overnight oats czyli owsianki robione przez noc. Wystarczy odmierzyć odpowiednią ilość płatków, dolać mleko i dodatki np. miód albo nasiona chia i włożyć w słoiku do lodówki. Rano będziecie mieli gotową mieszkankę, którą wystarczy podgrzać i zjeść. Jeżeli jednak nie jesteście fanami słodkich śniadań, to na tej samej zasadzie możecie przygotować jajko na twardo albo różnego rodzaju pasty.
Naukę wcześniejszego wstawania dobrze zacząć już wieczorem. Warto przysiąść i rozpisać sobie cele i wyzwania, które będziemy mieć na drugi dzień. Oprócz niekoniecznie przyjemnych zadań, dobrze rozpisać sobie coś, na co czekacie. Może być to wyjście ze znajomymi albo wieczór filmowy z partnerem. Dzięki temu budząc się rano, wiecie co będzie się działo i co macie do zrobienia. Nie marnujecie energii na obmyślanie planu dnia, przez co łatwiej rzucić się w wir zadań.
Nic nie wydarzy się samo – nawet implementując te zasady do swojego życia, możecie przegrać z postanowieniem. Trzeba trochę samozaparcia i chęci. Wierzymy jednak, że przesunięcie swoich przyzwyczajeń w stronę godzin porannych jest możliwe i można do tego podejść w bardziej lub mniej efektywny sposób. Dajcie znać czy się wam udało!
Podziel się
06 listopada,2020
Jeśli zdarza ci się gorsza noc raz na jakiś czas, nie ma w tym nic złego. Jeżeli natomiast sytuacja notorycznie się powtarza - nie dosypiasz, budzisz się w środku nocy czy trudno ci w ogóle zasnąć, na dłuższą metę może mieć dramatyczne skutki dla twojego zdrowia. Badania pokazują, że spanie regularnie mniej niż 6 lub 7 godzin, niszczy układ odpornościowy oraz podwaja ryzyko nowotworu. To nie wszystko. Niedobór snu przyczynia się również do zaburzenia poziomu cukru we krwi, zablokowania tętnic oraz powstawania wielu zaburzeń psychicznych takich jak depresja czy zaburzenia lękowe. Co zatem możemy zrobić, aby poprawić nie tylko ilość, ale i jakość naszego snu? Oto kilka ze sposobów.
11 stycznia,2020
Slow poranek, to dużo energii na resztę dnia. Warto czasami poświęcić te 20 minut snu, żeby dopełnić rytuały, które pozwolą pozytywnie nastroić się na cały dzień zmagań. Choć dla każdego, dobry poranek oznacza coś innego, to zawsze warto szukać nowych inspiracji. Zdecydowaliśmy się więc podzielić naszymi małymi rytuałami, dzięki którym wstawanie wcześnie nie jest tak uciążliwe.